Z okazji Mikołajek pozwalam sobie na podzielenie się przepisami, które wykorzystałam w zeszłym roku z klientami mojej obecnej wtedy firmy. Przepisy każdy lekko zmodyfikował pod siebie, ale głównymi zasadami kierowali się wszyscy. Jeżeli chodzi o święta w wersji lżejszej, nie chodzi tutaj o niesmaczne czy mdłe posiłki, ale chodzi o kilka zwykłych reguł i zamiany paru produktów na inne, aby uzyskać możliwe jak najbardziej podobny smak, ale mniejszą kaloryczność :)
Zapraszam również do odwiedzin bloga koleżanki Karoliny równie zaangażowanej w zdrową kuchnię, gdzie znajdziecie kolejne porady dot. zdrowszych świąt.
1. Barszcz czerwony z uszkami/krem z buraczków
- Ugotuj barszcz czerwony z prawdziwych buraków.
Zaoszczędzisz na konserwantach z zup w proszku, zbędnej ilości soli oraz
tłuszczu i o dziwo- cukru, który dodawany jest do prawie wszystkich gotowych koncentratów barszczu.
- Zamiast mięsnej bazy pod zupę (jak rosół)
zastosuj nowoczesny przepis i zrób zupę na samych warzywach. Będzie dużo mniej
kaloryczna i lżej strawna. Kup marchew, pietruszkę i pora- zupa będzie smaczniejsza i dużo zdrowsza.
- Spróbowałaś/łeś robić zupę krem z buraków? Jeżeli
dobrze ją doprawisz będzie smakować lepiej niż barszcz, a żołądek podziękuje Ci
później za to, że nie będzie musiał uporać się z nadwyżką tłuszczu.
- Uszka do barszczu dodaj do zupy po prostu ugotowane, a nie zasmażane wcześniej, a oszczędzisz sporo na kaloryczności.
- Posyp zupę majerankiem- nie oszczędzaj go, bo
przyczynia się bezpośrednio do trawienia całej zupy, włącznie z uszkami.
- Nadzienie do uszek przygotuj sam/a- nie powinno
tam zabraknąć przypraw, natomiast oszczędź smażenia cebuli tylko dodaj
suszonych grzybów,bo wigilia wyjdzie Ci bokiem- dosłownie.
Do przygotowania kremu z buraków potrzebujecie:
- buraki 4szt
- włoszczyzna
- liście laurowe 2szt
- sok z cytryny,
- pieprz biały
- Sól,
- ząbki czosnku 2szt
- miód/syrop z agawy do smaku
W garnku gotujemy wodę, a włoszczyznę i buraki kroimy na b.drobno lub trzemy na tarce. Wrzucamy do wody i gotujemy do miękkości. Wyjmujemy liście, dodajemy sok z cytryny do smaku ,miód do przełamania
kwaskowości i pieprz biały dla ostrości. Blendujemy i zagotowujemy. Pod koniec
gotowania dodajemy wyciśnięty czosnek.
2. Pierogi z grzybami i/lub kapustą
- Nic tak nie pomaga w trawieniu kapusty jak
kminek, więc przygotowując tak ciężkie danie, nie zapomnij go dodać a polepszysz bardzo jego trawienie. Nie oszczędzaj również na liściach laurowych i zielu angielskim.
- Gdy dusisz kapustę nie dodawaj oleju- śmiało
udusisz kapustę na wodzie w przyprawami.
Do pierogów z farszem potrzebujecie:
- 300g mąki zwykłej
- 200g mąki razowej/żytniej
- 100g otrąb np żytnich
- 1 jajko
- szczypta soli
- woda ok szklanka
- kapusta kiszona ok 1kg
- grzyby suszone szklanka
- cebula mała
- ziele angielskie
- kminek
Mąki mieszacie ze sobą i odrobiną soli oraz otrębami i robicie tradycyjnie- kopiec a na środek jajeczko. Potem letnia wode i całość należy wygnieść.Wałkujecie i wycinacie okregi np szklanką.
Do przygotowania farszu trzeba namoczyć wcześniej grzyby w wodzie , odsączyć i je pokroić na drobniutko. Cebulkę podduszamy na wodzie z odrobiną soli,a potem dodać do odsączonych grzybów. Gotujemy je do miękkości razem z cebulką i najlepiej z zielem angielskim i doprawiamy do smaku, na przykład pieprzem. Nabieramy farsz łyżką i nakładamy na kółeczka z ciasta, sklejamy i wrzucamy do wrzącej wody. Po wyjęciu nie polewamy tłuszczykiem, a na przykład odrobiną oliwy z bazylią i w towarzystwie pomidorka.
3. Makowiec/biszkopt makowy
- Ciasto drożdżowe samo w sobie jest ciężkie, więc można zastąpić je biszkoptem i sprawić, że ciasto będzie lekkie jak chmurka. Skup się na nadzieniu- prawdziwy
makowiec to mak z dodatkiem ciasta, ale czemu nie wzbogacić go lekko siemieniem lnianym?
- Zamiast dodawać szklanki cukru do maku , zastąp
go miodem lub stewią, a mniej go użyjesz i będzie on mniej kaloryczny i tuczący.
- Bądź otwarty/a na nowe smaki i zrezygnuj z
dodawania garściami do maku rodzynek, zastąp co najmniej połowę rodzynek
suszonymi śliwkami- wspomagają trawienie i są dużo mniej kaloryczne niż słodkie
rodzynki.
- Makowe ciasto może śmiało obejść się bez
lukrowej polewy- nie dodawaj do makowca kolejnej porcji tłuszczu i cukru.
Do zrobienia biszkoptu z makiem, potrzebujecie
- 4 jajka
- stewia zamiennik cukru lub miód lub syrop a agawy
- mak 50g
- mąka 50g
orzechy włoskie garść potłuczonych
- siemię lniane 30g
-
500 g owoców z kompotu, gruszki, ananas lub mrożone
galaretka owocowa (?)
- daktyle
Orzechy posiekać, mak razem z siemieniem namoczyć, poczekać aż zmiękną i zmielić w maszynce. Białka oddzielić od żółtek, ubić piankę, dodać słodzik, a potem delikatnie dodać żółtka, mąkę, mak z siemieniem i orzechy. Wymieszać delikatnie i wylać
do tortownicy,którą wcześniej wykładamy papierem do pieczenia. Udekorować górę ciasta pokrojonymi daktylami i posypać dodatkowo makiem. Na wierzch można wylać dodatkowo galaretkę owocową lub ewentualnie lukier, ale ja nie polecam lukru :)
4. Piernik
- Piernik powinien być ciastem aromatycznym,
pachnącym przyprawami korzennymi, więc skup się na imbirze i cynamonie, które
dzięki swoim właściwościom wspomagają trawienie.
- Nie rób piernika nadziewanego kremem
czy konfiturą. Aby zrobić takie nadzienie dodasz zbędny tłuszcz i cukier, a to
pogorszy tylko sprawę. Zamiast słodkich owoców ze słoika, dodaj bakalii, co sprawi, że ciasto będzie bardziej wilgotne, a możesz przy okazji zaoszczędzić na cukrze, bo bakalie nadadzą piernikowi słodkawego posmaku.
- Zamieniając chociaż część mąki na razową, lub dodając otrębów do ciasta, sprawisz, że trawić się on będzie znacznie dłużej i poczujesz się po nim syty jak po posiłku.
- Piernik można polać polewą z gorzkiego kakao
zamiast topić słodką czekoladę czy oblewać go lukrem z tłuszczu i białego cukru. Antyoksydanty z kakao wspomogą pracę żołądka,
wątroby i nie tylko.
Przepisy na piernik i pierniczki mojego wydania znajdziecie tutaj i tutaj, zapraszam.
5. Sernik
Serniki są różne, ale najcięższy z nich to ten
na bazie masła i tłustego twarogu. Jeżeli chcesz upiec sernik "królewski", zamiast tłustego twarogu użyj tego chudego i postaraj się przemycić jak najwięcej błonnika do ciasta, zamieniając procent mąki pszennej, tą razową. Jeżeli to Cię nie przekonuje, dodaj do sernika kilku pokrojonych, suszonych śliwek, a pomogą one w
trawieniu bomby kalorycznej.
- Możesz zrezygnować ze standardowego przepisu i kruche ciasto sernika, w którym znajduje się
dużo tłuszczu, zastąpić pokruszonymi ciastkami owsianymi, które mają błonnik i są
mniej kaloryczne lub zupełnie zaszaleć i wypróbować masy z mielonych daktyli.
- Zamiast piec tłusty sernik z twarogu, użyj
prostego sposobu i zamień ser na tofu, a jeżeli go nie lubisz, użyj pół sera twarogowego i pół homogenizowanego- będzie lżej.Sernik na zimno jest szybszy i mniej kaloryczny, więc może spróbuj?
- Nie używaj polewy z tłuszczu i cukru, ale zrób szybką galaretkę i zatop w niej owoce- różnica smaku i kaloryczności-ogromna!
- Uważaj na cukier i dodaj go mniej- podziel porcję cukru na pół i zamiast na przykład szklanki cukru- daj pół+ garść rodzynek. Możesz też użyć słodzika (stewia) lub syropu z agawy, które mają dużo niższy indeks glikemiczny i są mniej kaloryczne.
- Zamiast masła użyjcie tłuszczu roślinnego, a pozbawicie się tłuszczów trans (rakotwórczych) i nie używajcie jajek, a cholesterol będzie w normie i kcal mniej :)
Do przygotowania sernika dietetycznego wegańskiego, potrzebujesz:
- Daktyle 200g
- śliwki suszone(bez cukru i siarki) 100g
- orzechy włoskie lub migdały 200g
- tofu kostka miękkiego
- mleko kokosowe light ok pół małej puszki- kilka łyżek
- banan
- wiórki kokosowe szklanka
- słodzik lub miód lub syrop z agawy- nie więcej niż łyżki
- agar/galaretka- według opakowania
Najpierw trzeba zrobić "spód" do sernika- w tym celu moczymy śliwki i daktyle (lepiej je wcześniej przepłukać) w gorącej wodzie i zostawiamy na jakieś 30min. Orzechy
mielimy w młynku do kawy a potem mieszamy wszystko razem, tylko odsączcie nadmiar wody wcześniej! Mieszajcie masę i dorzućcie ok 1/3 szklanki wiórków i zmielcie wszystko na przykład ręcznym blenderem na gładką masę. Wyłóżcie tą masą formę.
W czasie gdy na przykład będą się moczyły daktyle, zróbcie masę. Ok 2 łyżki mleka zmiksujcie z bananem, tofu i syropem z agawy. Spróbujcie, bo może się okazać, że banan jest tak słodki, że syropu dacie naprawdę niewiele :) Do garnka wlejcie 2-3łyżki mleka kokosowego i do zimnego wlejcie agar/galaretkę. Zagotujcie i dodajcie do tego masy i wymieszajcie. Galaretka musi być przyrządzona "na gęsto" pamiętajcie! Jak do sernika na zimno :) Przecież wiecie jak :) Powinno bardzo lekko zacząć tężeć. Zagotujcie razem i przelejcie na spód. Musi parę godzin tężeć w lodówce i gotowe!
Wszystkie powyższe
przepisy wyszły spod mojego "pióra" i zostały wypróbowane przez moich
tamtorocznych klientów oraz lekko przez nich zmodyfikowane. Przy Waszej
pomocy możemy modyfikować dalej :) Podajcie pomysły i inspirujcie innych
!!!